Skocz do zawartości

Amphion Argon 3LS

Typ sprzętu: Kolumny Podłogowe

Producent: Amphion

Model: Argon 3LS


Rewalacyjny

(5/5)


(5/5 na podstawie 1 opinii)

sprzet
Pantaleon

Data dodania: 04 czerwiec 2017

Pantaleon

Data dodania: 04 czerwiec 2017

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • + Zabójcza, trójwymiarowa przestrzeń - zarówno wszerz, w głąb i w pionie - wrażenie przesuwania ścian gwarantowane,
    + Nieprawdopodobne wrażenie odrywania się dźwięku i znikania kolumn w pomieszczeniu (tak potrafią grać tylko najlepsze monitory) – po zgaszeniu światła zlokalizowanie Amphionów „na słuch” jest bardzo trudne,
    + Lokalizacja źródeł w przestrzeni zjawiskowa (można biegać z centymetrem krawieckim),
    + Precyzja / detal, bez cienia agresji,
    + Przezroczysta, transparentna średnica wsparta minimalnie zagęszczonym niższym jej podzakresem (słucha się tego świetnie dźwięk staje się jędrny, pełny choć nie ciepły). Wokale można wycinać z tła żyletką, a ich obecność w pomieszczeniu przyprawia o, znany audiofilom, efekt jeżenia się włosów na rękach. Z drugiej strony głosy ludzkie są „kremowe”, mają odpowiednią barwę i fakturę a co najważniejsze nie „żyją same” (nie są wypychane na pierwszy plan) ale są częścią muzycznego spektaklu, zajmując odpowiednie miejsce w przestrzeni,
    + Nieoczekiwania potężny bas – rozciągnięcie i „masa”, są subiektywnie większe niż w przypadku Amphionów 7L, co jest dość dziwne zważywszy na rozmiary tych ostatnich. Co ciekawe, mimo dużego „ciężaru”, udaje się uzyskać odpowiednią szybkość, transparentność, zróżnicowanie i konturowość tego podzakresu (więcej w minusach),
    + Niezwykle sugestywne wrażenie opanowania i głębokiego czarnego tła. Nawet bardzo "histeryczne" nagrania wypadają jak oaza spokoju - mimo, że szybkość, detaliczność, transparentność (jak wyżej) są dobre,
    + Bardzo dobra mikrodynamika - można słuchać po cichu nie tracąc pełnego obrazu. Przełącznik podbijający soprany o 1db, delikatnie poprawia komfort nocnych odsłuchów (choć minimalnie zakłóca ogólne zrównoważenie rejestrów, subiektywnie odciążając bas),
    + Świetna barwa - różnicowanie nagrań, instrumentów, realizacji od razu przykuwa uwagę. Instrumenty smyczkowe, trąbka, metalowe struny są niezwykle "prawdziwe", i mimo zaszytej w brzmienie tych kolumn „jedwabistości”, wierne oryginałowi,
    + Obserwacja (nienachalnego) muzycznego planktonu, jest zabawą samą w sobie,
    + Rewelacyjna muzykalność - jest to w dużej mierze efektem pewnej "jedwabistości" / „kremowości’ przekazu.
    + Ogromna przyjemność z długich odsłuchów (nie da się nimi zmęczyć),
    + Są dość uniwersalne (moim zdaniem, w odróżnieniu od starszego brata - 7L),
  • - Właściciele wzmacniaczy lampowych lub słabowitych tranzystorów mogą sobie oszczędzić dalszego czytania tego wpisu. 3LS to, prądowo, najbardziej żarłoczne kolumny jakich KIEDYKOLWIEK słuchałem. 120-150W to absolutne minimum. Deklarowana skuteczność na poziomie 85db to, moim zdaniem, informacja na wyrost (i to poważnie). Na szczęście impedancja = 8ohm. Przykład: trudne do napędzenia AP Sitara (87db, 4ohm) grały bardzo głośno, gdy na „liczniku” Devialeta Le200 (200W przy 6ohm) pojawiało się "-25". Amphiony uzyskują podobny poziom ciśnienia przy…. "-15" / "-17". Właściciele Devialetów wiedzą jaka jest różnica między tymi dwoma „przełożeniami”. Bardzo, bardzo, wymagający partner dla wzmacniacza. Potrzebują mocnej, transparentnej, zwartej, szybkiej amplifikacji. Potencjalnie dobry partner dla mocnych wzmacniaczy impulsowych,
    - Niestety Amphiony dość szybko ulegają kompresji. Nagłaśnianie nimi hucznych imprez w dużych pomieszczeniach (powyżej 35-40m2) nie będzie im się podobało. Zmuszone do zbyt dużego wysiłku tracą swoją „kremowość” i niebywały, wewnętrzny spokój (który tak przykuwa uwagę przy niższych poziomach głośności),
    - Nie oferują „spektakularnego” brzmienia, które szokuje od pierwszej chwili. Do imponowania znajomym się nie nadają (również ze względu na wygląd),
    - Bas, prawdopodobnie dzięki zastosowaniu membrany biernej, w miejsce dawnego portu bass-reflexu, jest odczuwalnie szybszy, z czytelniejszą krawędzią. Jednak jest go dość dużo i trzeba uważać na odległość kolumn od tylnej ściany, żeby nie przesadzić. Dobre efekty przynosi zastosowanie bardzo zwartego, konturowego okablowania w stylu Nordosta. Reddawn wypadł w tym zestawieniu dość dobrze (choć słyszalnie wyciął najniższe składowe). Heimdall 2 wydobył cały potencjał Amphionów – basu było wciąż sporo ale był świetnie zdefiniowany.
    - Prawdopodobnie ze względu na dużą transparentność dobitnie pokazują różnice w sprzęcie towarzyszącym, w tym również jakość i „kompatybilność” okablowania. Na „dzień dobry” pokazały mi, że nie pasuje im mój ulubiony Harmonix cs-120 Improved-Version (co mam im za złe),
    - Opisane wyżej wrażenia przestrzenne wypadają szczególnie spektakularnie przy wykorzystaniu systemu SAM Devialeta (dla modelu 3L). Chociaż, bez niego, ich poziom jest wciąż bardzo wysoki,
    - Wygląd prosty (żeby nie powiedzieć prostacki) - przy tym poziomie cenowym odrobina finezji chyba by nie zawadziła. Typowy skandynawski minimalizm. Osobiści wolę włoski przepych ale z drugiej strony lubię mieć naiwne przeczucie, że wszystkie nakłady finansowe poszły w dźwięk,
    - Nie mają szacunku dla słabych nagrań.
    - Za grzeczne do trash-metalu,

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: TopHiFi Warszawa, Nowogrodzka

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Po 2 latach poszukiwań, znalazłem kolumny, które Idealnie trafiły w mój gust muzyczny.

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: B&W CM10S2, AudioPhysic Tempo 25+, Apertura Armonia, Audiovector SI3 Singature, Atohm GT2, Proac D20R, Vienna Ac Beethoven Baby Grand, Usher MiniTwo, B&W 805D3, Amphion 7L,

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Devialet Le200, Audioquest NRG-4, Harmonix cs-120 Improved-Version, NAS Synology DS115 / AudioStation / DS Audio, Audioquest USB Carbon+JitterBug.

Opinia:

To kolumny dla wyrobionego melomana. Są bardzo „zniuansowane” – piękny detal, barwy, przestrzeń, wyborna stereofonia. Są jednak mistrzami nie-robienia pierwszego wrażenia. Trzeba im poświęcić więcej czasu - to kolumny tak neutralne, spokojne, wyważone, spójne, że początkowo ... nudne. Jednak po dłuższej chwili potrafią oczarować melomana wiernością przekazu, jedwabistą muzykalnością i kulturą brzmienia, wybitną w tej cenie transparentnością, wymuskanym detalem, pięknym, wiernym wokalem.

Posłuchajcie na nich utworu "Touch Wood", A. Forcione z pliku hi-res... to załatwi sprawę.

 

Punkt, w kategorii wartość/cena, odejmuję ze względu na projekt estetyczny (za 14.000 oczekuję więcej).

 

Kupiłem. Polecam.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.